Dzięki zdecydowanej postawie rzgowskiego samorządu znikają z obszaru gminy dzikie i nielegalne wysypiska śmieci. Jak twierdzi Magdalena Górska z Urzędu Miejskiego w Rzgowie, właścicielom tych wysypisk po prostu nie opłaca się gromadzić śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych, bo to zbyt drogo kosztuje, a ponadto muszą się oni liczyć z kontrolami i karami.

Przekonali się o tym tym właściciele kilku takich dużych miejsc z odpadami, m.in. w Grodzisku i Rzgowie. Teraz wielkie składowisko odpadów w miejscu do tego nieprzeznaczonym likwiduje powoli właściciel rzgowskiej firmy „Jantar”. Co prawda robi to pod presją i po kontrolach, ale faktem jest, że góra odpadów powoli znika.

Nadal plagą są dzikie wysypiska śmieci w lasach, jak choćby w Romanowie, gdzie wśród pięknych sosen zobaczyć można m.in. sterty opon, stary sprzęt gospodarstwa domowego, stare szmaty. Te wątpliwej jakości „ozdoby” lasu źle świadczą o okolicznych mieszkańcach. Z pewnością nie przywożą tych odpadów mieszkańcy odległych miejscowości…

R.Poradowski