Samorządy i mieszkańcy regionu coraz częściej stawiają na rekreację i wypoczynek, dostrzegając w nich także szansę na pomnożenie dochodów. Po Żerominie i tamtejszej „Rybakówce” w gm. Tuszyn przybyła nam kolejna atrakcja wypoczynkowa – tym razem w Lisowicach k. Koluszek. Czy Rzgów doczeka się także podobnego kompleksu sportowo-rekreacyjnego?

Ten w Lisowicach na rzece Mrodze urządzono z rozmachem . Składają się na niego m.in.: zalew, sezonowe baseny, piaszczysta plaża, zjeżdżalnia „Anakonda”, park linowy i restauracja, są też modne dziś urządzenia do uprawiania wakerboardu. Jednak największą atrakcją tego miejsca jest… natura. Piękna, dzika przyroda, jakby jeszcze nietknięta ręką ludzką ostała się w tych stronach, oferując amatorom wypoczynku ciszę, czyste powietrze i spokój, a i wędkarze mają tu szansę na naprawdę taaaką rybę Także amatorzy podglądania przyrody nie będą tu zawiedzeni.

Wspomniany kompleks, do którego z Łodzi dojechać można pociągiem – do Koluszek, a potem rowerem publicznym, lub samochodem, ruszył w czerwcu br. W ciągu lata już przyciągnął olbrzymią rzeszę m.in. łodzian, a przecież jeszcze trwały roboty wykończeniowe. Amatorów wypoczynku bez miejskiego zgiełku przyciągnie tu nie tylko zalew i plaża, ale i piękna okolica ze stylowym parkiem (7 ha) przy XVIII-wiecznym pałacu. W pobliżu jest już nawet baza noclegowa i gastronomiczna, nie rozwodząc się dłużej nad dobrymi drogami dojazdowymi.

Lisowice już tego lata stały się hitem na rekreacyjnej mapie Łódzkiego, wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku gospodarze koluszkowskiej gminy będą zbierać owoce zasłużonego sukcesu. Na urządzenie kompleksu wydano blisko 12 mln zł, z czego 7,7 mln zł pochodziło z dofinansowania Unii Europejskiej. Już dziś można powiedzieć, że samorządowcy z koluszkowskiej gminy wykazali się niesamowitą wyobraźnią i determinacją, tworząc z Lisowic wyjątkowo markowy towar.

R.Poradowski