Jeden z mieszkańców Rzgowa u którego w dymie ulatującym z komina dron wykrył wyjątkowo szkodliwe dla człowieka substancje, nie chciał wpuścić na teren swojej posesji kontrolerów. Okazało się, że w swoim piecu spalał papę. Także w wielu innych posesjach w centrum Rzgowa, głównie w rejonie ul. Grodziskiej i ulic przyległych, spalano niedozwolone odpady. Podobnie było w Starej Gadce (rejon ul. Lucernianej), Gospodarzu i Prawdzie. W tej ostatniej miejscowości, która, o dziwo, w ostatnich latach przewodzi w niechlubnej statystyce trucicieli powietrza, największa w tej miejscowości firma spalała prawdopodobnie kurze odpady. Podobne szkodliwe substancje w powietrzu odkryto również w Bronisinie Dworskim.

Wszystko wskazuje na to, że drony badające jakość powietrza i wykrywające tych, którzy spalają w swoich piecach szkodliwe dla ludzkiego zdrowia odpady, będą jeszcze długo krążyć pod rzgowskim niebie. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radni byli pod wrażeniem efektów pracy dronów, które wykryły już sporo nieprawidłowości, dlatego prawdopodobnie gmina zleci dalsze badania jakości powietrza firmie wykorzystującej do tego celu drony i specjalną aparaturę.

Dotychczas mieszkańcy spalający w swoich piecach szkodliwe odpady byli właściwie bezkarni. Nie znano ani tego, co lądowało w piecach, ani skali zjawiska. Wiedziano natomiast, że jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. Drony, które już wykonały kawał dobrej roboty, uświadomiły wielu mieszkańcom, że spalając szkodliwe dla zdrowia odpada, nie tylko narażają się na mandat, ale i podcinają gałąź, na które siedzą. Teraz wielu rzgowian przed rozpaleniem pieca najpierw spogląda w niebo, szukając drona… To też efekt uświadamiania ludziom szkodliwości zatruwania powietrza.

Do akcji urzędników z magistratu włączyła się już policja. Na razie są to głównie działania uświadamiające, ale w którymś momencie, jak sugerowali niektórzy radni, gdy ktoś nagminnie łamie przepisy – posypią się mandaty. Dodajmy jeszcze, że drony latają o różnej porze dnia i nocy, także w weekendy…

R.Poradowski