Te wyścigi motocykli i samochodów trwają już kilka lat. Z powodu ryku silników cierpią mieszkańcy rejonu ul. Rzgowskiej i Trasy „Górna” w Łodzi, a także przyległej Starowej Góry. Najczęściej wieczorem lub nocą „ścigacze” gnają wspomnianą trasą, by zawrócić w Starowej Górze przy ul. Centralnej. Wszystko odbywa się przy trudnym do wytrzymania ryku silników i nawet dwukrotnie przekraczanej dopuszczalnej tu szybkości. Hałas utrudnia życie nie tylko mieszkańcom osiedli w rejonie ul. Rzgowskiej, ale i pacjentom Centrum Zdrowia Matki Polki.

– Te wyścigi trwają od początku zbudowania Trasy „Górna”. Choć mieszkam w tym rejonie, nie widziałem jeszcze policjantów zatrzymujących szaleńców na motocyklach – opowiada jeden z mieszkańców pobliskiego osiedla mieszkaniowego. Na to, co dzieje się w centrum Starowej Góry skarżył się też niedawno mieszkaniec tej miejscowości podczas spotkania w tutejszej świetlicy m.in. z burmistrzem Rzgowa i sołtysem Starowej Góry. A wszystko yto odbywa się przy nagminnym łamaniu przepisów ruchu drogowego, wszak np. na estakadzie obowiązuje ograniczenie szybkości do 40 km/h.

Na wspomnianej trasie i estakadzie co jakiś czas dochodzi do wypadków drogowych, bo piraci za nic mają ograniczenia szybkości i zasady bezpieczeństwa. Polecamy ten rejon policjantom, by wreszcie poskromili motocyklowych szaleńców i kierowców traktujących tutejsze drogi jak tor wyścigowy. A swoją drogą, dlaczego dopuszcza się do ruchu na publicznych drogach ryczące silniki motocykli i samochodów?

R.Poradowski