W wielu rejonach kraju, gdzie od dłuższego czasu nie było opadów deszczu, doszło już do groźnych pożarów lasów. Na szczęście w lasach podległych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi na razie sytuacja jest znacznie lepsza, co nie oznacza, że nie ma tu zagrożenia pożarowego. Jak informuje rzecznik prasowy RDLP w Łodzi Alicja Sitek, w miniony weekend odnotowano 5 pożarów, w tym po dwa w nadleśnictwach Kolumna i Złoczew. Największy z tych pożarów objął 7 arów pokrywy gleby, jednak dzięki szybkiej reakcji ludzi ogień nie zniszczył drzewostanu.

Okres zbliżającego się lata i susze, które dotykają także nasz kraj od wielu lat, stanowią duże zagrożenie dla lasów. Leśnicy dysponują coraz nowocześniejszymi narzędziami do walki z zagrożeniem pożarowym. –  Na obszarze łódzkiej RDLP działa już przez cała dobę 20 punktów alarmowo-dyspozycyjnych monitorujących zagrożenie pożarowe, ich pracownicy badaj m.in. wilgotność ściółki leśnej, leśnicy mają do dyspozycji również 660 wież obserwacyjnych wyposażonych w kamery, sa tez samochody pożarnicze, 268 punktów czerpania wody i około 1200 hydrantów, ale wciąż najważniejsi są ludzi, którzy potrafią szybko zlokalizować ogień i zawiadomić odpowiednie służby. Ponadto na piotrkowskim lotnisku dyżuruje „Dromader”, który w przypadku pojawienia się większego pożaru szybko wkracza do akcji gaśniczej z powietrza – mówi A. Sitek.

Codziennie dwa razy – o godzinie 9 i 13 badana jest wilgotność leśnej ściółki. W okresie lata i upałów wyniki zwykle mówią o zagrożeniu pożarowym. Gdy leśnicy ogłaszają stan zagrożenia i zakazują wstępu do lasu – należy tego przestrzegać nie tylko ze względu na nasze bezpieczeństwo, ale i ochronę cennego dobra naszej przyrody, jakim jest las.

R.Poradowski