95 lat temu, 18 października 1927 roku z inicjatywy Antoniego Bartoszewskiego, Władysława Witczaka i Józefa Stokowskiego rodzi się w Grodzisku Ochotnicza Straż Pożarna. Współczesne pokolenia niewiele wiedzą o straszliwych skutkach pożarów w tamtych latach, gdy od iskry z komina znikały dziesiątki gospodarstw, a często i ginęli ludzie. To dlatego mieszkańcy Grodziska postanowili walczyć z ogniem. Pierwszym prezesem OSP zostaje wówczas J. Stokowski, a naczelnikiem – A.Bartoszewski.

Czasy są bardzo trudne, ale strażacy nie tracą nadziei i dwoją się oraz troją, by zdobyć pieniądze na sprzęt czy mundury. Już w następnym roku mają sikawkę ręczną oraz wóz konny i beczkowóz. Na placu ofiarowanym przez gospodarza straży druha St. Madeja wznoszą pierwszą drewnianą strażnicę. A potem robią wszystko, by zdobyć nowy sprzęt i służyć mieszkańcom. Gdy wybucha wojna, strażacy są wśród obrońców ojczyzny, potem wielu z nich trafia do obozów koncentracyjnych i ginie w niemieckich katowniach. Po wojnie otrzymują stary budynek gromadzki znajdujący się na dzisiejszym placu OSP. W latach pięćdziesiątych wznoszą garaże, otrzymują sztandar, nabywają samochód półciężarowy (1966), potem otrzymują wóz bojowy „Star 25” (1977). W połowie lat osiemdziesiątych rozbierają starą siedzibę, a w jej miejsce wznoszą imponujące mury nowej strażnicy. W 1991 roku do nowego obiektu wjeżdża samochód bojowy OSP.

Kolejne lata to szybki rozwój straży, następne pojazdy i udział w akcjach gaśniczych. 95-lecie OSP świętowane w tych dniach stało się okazją do przypomnienia dziejów i dorobków druhów z Grodziska. Po mszy w rzgowskiej świątyni zarówno strażacy jak i goście uczestniczą w uroczystym apelu. Jest prezes OSP Tadeusz Olban, przewodniczący Rady Miejskiej w Rzgowie Radosław Pełka i burmistrz Rzgowa Mateusz Kamiński. Za pięć lat będą świętować kolejny jubileusz – już 100-lecie jednostki w Grodzisku.

Fot. Miron Ossowski

R.Poradowski