Pisaliśmy niedawno o geotermii w Łódzkiem i ewentualnym wykorzystaniu jej w Rzgowie. Jak bowiem wiadomo, gród nad Nerem leży w pasie, w którym stwierdzono występowanie wód termalnych. – Niestety, z badań specjalistów wynika, że w zależności od warstw temperatura tych wód jest zbyt niska, by była opłacalna ich eksploatacja, a ponadto są znacznie zmineralizowane, co oznacza, że przed wykorzystaniem wód w ciepłownictwie należałoby je odmineralizować, co kosztuje – wyjaśnia Marek Derski z Referatu Inwestycji Urzędu Miejskiego w Rzgowie.

Jak się okazuje olbrzymią przeszkodą w ewentualnym wykorzystaniu wód termalnych są wysokie koszty odwiertów. Zdaniem M. Derskiego, w celu „dobrania się” do wód termalnych należy wykonać przynajmniej trzy próbne odwierty, a każdy z nich kosztuje średnio w granicach 25 milionów złotych. Jeden z takich odwiertów może sfinansować w znacznym stopniu państwo, ale za pozostałe musi zapłacić samorząd. Nawet w przypadku takiej gminy jak Rzgów jest to ciężar raczej nie do udźwignięcia. Jest jeszcze jedna ważna przeszkoda – wody termalne należałoby wykorzystywać w ciepłownictwie, a w Rzgowie nie ma przecież ciepłowni miejskiej i nawet tak duży ewentualny odbiorca ciepła jak Centrum Handlowe „Ptak” raczej nie dałby sobie rady z tak kosztowną inwestycją.

Wykorzystanie wód termalnych w lecznictwie też dziś raczej nie wchodzi w rachubę, bo w Rzgowie nie ma żadnego zaplecza sanatoryjnego czy szpitalnego dla tego typu działań. Zatem konkluzja jest jedna: dziś geotermia pozostaje tylko w sferze marzeń…

R.Poradowski