To była bardzo dziwna historia. Poakowskie podziemie, czyli tzw. Druga Konspiracja (po 1945 r.) do dziś budzi sporo emocji. Choć w ostatnich latach 1 marca odbywają się uroczystości ku czci Żołnierzy Wyklętych, jeszcze kilkanaście lat temu było to nierealne. Żyjący łodzianie chcieli uczcić powojennych bojowników o inną Polskę w swoim mieście, ale ówczesne władze nie wyraziły zgody na ustawienie  nawet skromnego obelisku – wspominał po latach nieżyjący już Kazimierz Skibicki, jeden z uczestników powojennego podziemia. I wtedy ktoś wpadł na pomysł, by taki obelisk stanął na granicy Łodzi i rzgowskiej gminy, w Konstantynie. Ówczesny wójt Jan Mielczarek nie widział żadnych przeszkód. Był rok 1997.

Wiosną 2019 roku skromny obelisk został zmodernizowany i każdego roku spotykają się przy nim kombatanci, gospodarze Rzgowa, radni, mieszkańcy Konstantyny, składając wiązanki kwiatów i oddając hołd powojennym patriotom. W ubiegłym roku kwiaty pod pomnikiem złożył m.in. wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. W tym roku nie będzie już wspomnianego p.o.  przewodniczącego  Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego w Łodzi K. Skibickiego, który zmarł kilka miesięcy temu…

O ten nietypowy pomnik dbają gospodarze gminy, na co dzień doglądają go okoliczni mieszkańcy z miejscowym sołtysem Zdzisławem Wróblewskim, a także Włodzimierzem Kaczmarkiem z Urzędu Miejskiego, który troszczy się o miejsca pamięci narodowej w gminie. Czas nieubłaganie pędzi do przodu, nie ma już prawie wśród nas uczestników poakowskiego podziemia, odchodzą także ich najbliżsi. Na szczęście kolejne pokolenia nie zapominają o bohaterach powojennych lat.

1 marca o godz. 10.30 pod Pomnikiem Drugiej Konspiracji w Konstantynie odbędzie się tradycyjne spotkanie z udziałem mieszkańców i gospodarzy rzgowskiej gminy.

R.Poradowski