Podczas kolejnego wigilijnego spotkania członkowie rzgowskiej Orkiestry Dętej i jej sympatycy oraz przyjaciele rozmawiali o mijającym roku, osiągnięciach i planach na przyszłość. Zdaniem prezesa Orkiestry Włodzimierza Kaczmarka, związanego z nią prawie 53 lata, kończący się 2024 rok był dobry dla zespołu przede wszystkim dlatego, że orkiestra zasilona została młodymi muzykami, ponadto dzięki kapelmistrzowi Mirosławowi Klepaczce rozszerzony został repertuar, zmieniło się też na korzyść brzmienie grającej orkiestry. W tym roku orkiestra uczestniczyła w przeglądzie podobnych zespołów w Widawie, co było dobrą okazją do porównań i konfrontacji. Jak będzie 2025 rok? Zapewne nie gorszy, być może muzycy koncertować będą poza granicami kraju, uświetnia także wiele imprez lokalnych.

Podziękowania i gratulacje dla muzyków złożyli m.in. burmistrz Rzgowa Mateusz Kamiński, jego zastępczyni Monika Pawlik, przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Świerczyński, a także dyr. GOK Joanna Papuga Rakowska. Życzono orkiestrze istniejącej od 1907 roku, by nadal rozwijała się i służyła kulturze, przy okazji podziękowano sponsorom, m.in. Henrykowi i Andrzejowi Sochaczewskim, którzy od lat wspierają muzyków.

Wśród uczestników wigilijnego spotkania w „Lunch Time”, byli przedstawiciele kilku pokoleń muzyków – od tych najstarszych poczynając, jak np. Włodzimierz Kaczmarek i młodszych jak np. Mateusz Tomaszewski, a na najmłodszych kończąc jak Oskar (16-latek z 9-letnim stażem i jego brat Marcel (14-latek z 4-etnim stażem) Mirzejewscy. Tomaszewski zaczynał, gdy miał 15 lat, trudno uwierzyć, ale gra w orkiestrze już 17 lat. Z kolei Oskar Mirzejewski, choć ma zaledwie 1 lat, z orkiestrą związany jest od 9 lat, co jest zapewne zasługą taty Jarosława od lat grającego w Orkiestrze.

Świąteczne spotkania muzyków Orkiestry Dętej mają zwykle nie tylko wigilijny charakter, co podkreśla dzielenie się opłatkiem i składanie sobie życzeń, ale i rodzinny, jak że uczestniczą w nim członkowie rodzin. Ćwiczenia i uczestniczenie w wielu wydarzeniach nie tylko lokalnych sprawia bowiem, że muzycy robią to kosztem swoich rodzin i dlatego takie spotkania raz w roku stanowią też formę podziękowania dla zon i dzieci. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy także, że we wspomnianym spotkaniu uczestniczyły radne Rady Miejskiej: Wioletta Bednarska, Justyna Łuczyńska i Anna Tumińska-Kubasa. Na finał tego sympatycznego spotkania śpiewano wspólnie kolędy, a grał sam kapelmistrz M. Klepaczka.

Ryszard Poradowski