2,5 statystycznego pączka przypadło wczoraj na Polaka, ale w Rzgowie można było odnieść wrażenie, że  mieszkańcy zjadali znacznie więcej. Choć w mieście znajduje się sporo cukierni, w niektórych w południe nie było już pączków, a przed jedną jeszcze w godzinach popołudniowych stała długa kolejka.

Zrobiliśmy test na najlepszego rzgowskiego pączka i musieliśmy przyznać, że te produkowane na miejscu (sporo dowozi się m.in. z Łodzi) były bardzo dobre. Cukiernicy zadbali o to, by miały bardzo dobre i różnorodne nadzienie, także ciasto było wysokiej klasy.

Także rzgowianie tradycyjnie wytwarzali wczoraj domowe pączki. Pani H. Gierasińska zdradziła nam tajemnicę wytwarzania pączków smażonych na zdrowym niespalonym tłuszczu. Tak robią pączki m.in. Niemcy.  Zwykle małżonkowie H. i S. Gierasińscy w tym dniu wytwarzają kilkadziesiąt pączków, by starczyło ich dla całej rodziny. Te pączki są rewelacyjne – i bardzo smaczne.

R.Poradowski