Siostry Felicjanki ze Rzgowa z powodu pandemii nie goszczą w murach swojego Ośrodka pensjonariuszy, jak to bywało jeszcze na początku roku, ale nie oznacza to, że straciły z nimi kontakt. Wprost przeciwnie – codziennie ich odwiedzają w domach, dowożąc obiady i załatwiając wiele drobnych spraw.
– Kilka osób wymaga szczególnej opieki, towarzyszymy im podczas spożywania posiłków, by nie doszło do jakiejś niebezpiecznej sytuacji, podajemy herbatę i spędzamy z nimi trochę czasu – mówi dyrektor i przełożona rzgowskich Felicjanek siostra Kornelia. – Reagujemy też na indywidualne potrzeby, np. dostarczając leki czy najpotrzebniejsze zakupy.
Czas pandemii jest trudny dla Felicjanek, bo musiały całkowicie przeorganizować funkcjonowanie domu zakonnego i Ośrodka Dziennego Pobytu Osób Starszych i Niepełnosprawnych. Gdy pojawiali się pensjonariusze, mogli wspólnie spędzać czas, a także korzystać np. z gabinetu rehabilitacyjnego. Pensjonariusze korzystali też z ogrodu, a także na jednodniowych atrakcyjnych wycieczek. Teraz tego wszystkiego nie ma, ludzie siedzą w swoich domach, niejednokrotnie utrzymując kontaktów nawet z najbliższymi.
– Obserwujemy, że u wielu naszych pensjonariuszy z powodu tego odosobnienia i reżimu sanitarnego pojawia się depresja, bo zmuszeni są siedzieć w czterech ścianach i brakuje im tych naszych codziennych spotkań – mówi siostra Kornelia. – Dlatego z niektórymi osobami utrzymujemy różnorodne kontakty, m.in. telefoniczne, udzielając drobnych porad, pocieszając w tych trudnych czasach. Jestem pielęgniarką, więc mogę udzielać wielu porad, w przypadku ludzi starszych i schorowanych, pośrednicze również między nimi i przychodnią zdrowia, załatwiając recepty i dostarczając leki.
Siostry Felicjanki nie narzekają na brak pracy. Na szczęście mają licznych sojuszników. Od lat wspomaga ich tutejszy samorząd, ale także spore grono wolontariuszy, jak choćby pan Konrad czy miejscowy diakon. Ten ostatni także dostarcza seniorom obiady, a gdy trzeba pomaga ogolić się, a nawet narąbie drewna na opał. Te drobne z pozoru sprawy są bardzo ważne dla ludzi starszych i schorowanych, a do tego często samotnych.
R.Poradowski