To taka nietypowa swoista prawidłowość – wiele obiektów OSP powstawało w trudnych czasach, gdy brakowało nie tylko pieniędzy, ale i materiałów budowlanych, zatem dziś trzeba je modernizować. A ponadto czas biegnie bardzo szybko i niezbędne są wymiany okien, ocieplenia murów. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia m.in. w przypadku strażnicy OSP w Bronisinie Dworskim.

Strażnica powstawała przez lata, dzięki ofiarności druhów i wsparciu samorządu. Wielka ofiarnością wykazywali się strażacy działający tu pod kierunkiem nieżyjącego już prezesa OSP i samorządowca Stanisława Bednarczyka. Teraz trzeba ocieplić mury, położyć nowe tynki, wymienić część okien na nowocześniejsze. Długo przyszło czekać strażakom na pieniądze, ale wreszcie w tym roku się udało. – Właśnie ruszyły wspomniane roboty remontowo-modernizacyjne – mówi prezes OSP Adam Bednarczyk. – Pochłoną one 217 tys. zł, ale ze względu na wzrost kosztów materiałów budowlanych i robocizny nie uda nam się wykonać pełnego zakresu robót. 

Takie etapowanie prac modernizacyjnych w strażnicach jest czymś normalnym. Przede laty podobnie modernizowano inne strażnice OSP, m.in. w Guzewie, Prawdzie, Romanowie czy Rzgowie. W Romanowie obecnie trwają prace związane z rozbudową strażnicy, z kolei w Gospodarzu od lat powstaje nowy obiekt dla tamtejszej OSP.

R.Poradowski