Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, wielu uchodźców trafiło także do rzgowskiej gminy, gdzie znaleźli nie tylko dach nad głową i pomoc ze strony mieszkańców, ale i wsparcie rzeczowe oraz finansowe. Wielu uciekinierów z ogarniętego wojną kraju znalazło u nas pracę, a dzieci – opiekę w szkołach i przedszkolach. Szacuje się, że konkretną pomoc w tym najtrudniejszym okresie uzyskało kilkuset Ukraińców. Wielu uczniów i przedszkolaków korzystało wówczas z bezpłatnych posiłków. Teraz sytuacja unormowała się, zmieniły się też formy pomocy. Od lipca br. zaprzestano wypłaty 300-złotowych zasiłków tym, którzy przyjechali do naszego kraju.

– Obecnie zaledwie kilka osób z Ukrainy korzysta z naszej pomocy, bowiem wielu przybyszów ze wschodu podjęło pracę i radzi sobie nieźle w Polsce – mówi kierownik Działu Pomocy Środowiskowej MOPS w Rzgowie Jolanta Bajerska. – Jeśli zgłoszą się do nas osoby z Ukrainy i spełnią kryteria związane z udzielaniem wsparcia podobnie jak to jest w przypadku naszych mieszkańców, z pewnością nie odmówimy pomocy.

W szkołach i placówkach przedszkolnych podległych rzgowskiemu samorządowi znalazło opiekę i uczy się 44 młodych obywateli Ukrainy. Najwięcej ich jest w rzgowskiej podstawówce (35), Przedszkolu Publicznym (5) i w szkole w Guzewie (3). Według Marty Pietrusińskiej z Urzędu Miejskiego to mniej więcej tyle samo co w poprzednim roku.

Podpis do zdjęcia: W rzgowskiej szkole i przedszkolu opiekę znalazło 40 młodych obywateli Ukrainy

Ryszard Poradowski