Minione święta i sylwestrowa noc upłynęły w Rzgowie spokojnie – nie doszło do wypadków na drogach, mieszkańcy witali nowy rok w miarę spokojnie. Jak się okazało, nawet noworoczna tradycyjna kanonada nie należała do tych najgłośniejszych, co może sugerować, że mieszkańcy wzięli sobie do serca apele o dobro naszych „braci mniejszych”. Mankamentem świąt był brak śniegu, jako że biały puch w reglamentowanej postaci pojawił się dopiero w nocy z czwartku na piątek (2/3 stycznia).

Okazuje się, że fajerwerki są szkodliwe nie tylko dla naszych zwierzaków. W Koluszkach w powitaniu nowego roku w centrum miasta uczestniczył z matką 15-latek, który tak się wystraszył huku, że w popłochu uciekł i schronił się w podziemnym tunelu. Gdy rodzice zorientowali się, że nie ma chłopca, rozpoczęli jego poszukiwanie.

Matka chłopca wraz z innymi członkami rodziny próbowała na własną rękę odnaleźć syna jednak, kiedy zauważyła policyjny patrol poprosiła o pomoc. Jak informuje rzecznik prasowy KPP w Koluszkach mł. asp. Aneta Kotynia, policjantki na co dzień zajmujące się sprawami nieletnich od razu o tym fakcie poinformowały oficera dyżurnego koluszkowskiej jednostki, który do pomocy wysłał również inne patrole. Znając szczegółowy opis wyglądu chłopca, mundurowe ruszyły natychmiast w patrol. Już po kilkudziesięciu minutach zauważyły na ulicy Wołyńskiej chłopca, którego wygląd wskazywał na to, iż jest to poszukiwany nastolatek. Jeszcze przed formalnym zgłoszeniem chłopiec został odnaleziony. Nastolatek przyznał, iż uciekł do przejścia podziemnego, aby schronić się przed wystrzałami fajerwerków. Bardzo się bał wszechobecnych wystrzałów i próbował się uspokoić. Policjantki otoczyły nastolatka opieką, odwiozły go do domu i przekazały syna zaniepokojonym rodzicom.

Na zdjęciu: Policjantki z Koluszek i Rzgów w lekko zimowej szacie…

Ryszard Poradowski