Ten temat niczym bumerang powraca podczas obrad strażaków z wielu jednostek. Chodzi o pomijanie OSP podczas różnorodnych akcji ratowniczo-gaśniczych. Niektórzy druhowie mówią wprost, że dysponują znakomicie przygotowanymi strażakami, wysokiej jakości sprzętem i chęcią do pomagania innym, ale pomijani są podczas dysponowania do poszczególnych zdarzeń. Ich zdaniem w ten sposób marnowany jest potencjał wielu druhów i OSP. Jak twierdzą, nie mają oni możliwości sprawdzenia się np. w walce z „czerwonym kurem”.

Komendant powiatowy PSP w Koluszkach Krzysztof Supera jest przeciwny takiemu podejściu do sprawy. Jego zdaniem np. 11 wyjazdów OSP Grodzisko w 2023 nie może być powodem do niezadowolenia, bo liczą się przede wszystkim szkolenia i ćwiczenia strażaków, ich gotowość do niesienia pomocy i to, co najważniejsze – bezpieczny powiat. Komendant Supera przytoczył jeszcze jeden przykład: niedawno w Starej Gadce doszło do wybuchu gazu i na miejscu zdarzenia jako jedni z pierwszych pojawili się strażacy z tej miejscowości, ratując życie poszkodowanego. To bardzo dobry przykład działania OSP. – Skończmy wreszcie z tą wyjazdomanią! – apeluje komendant Supera.

Okazuje się, że do poszczególnych zdarzeń, np. pożarów czy wypadków drogowych, dysponowani są w pierwszym rzędzie strażacy zawodowi, następnie ochotnicy z jednostek wchodzących w skład KSRG. Jeśli do zdarzenia dochodzi na terenie OSP, jej druhowie bez czekania na dyspozycje „z góry” mogą natychmiast reagować, włączając się do akcji gaśniczej czy ratowniczej.

Ryszard Poradowski