Wbrew temu, co słyszymy w rządowych mediach, na „dole”, czyli w takiej gminie jak Rzgów, akcja szczepień nie przebiega tak sprawnie, jak to sugerują politycy. W tym tygodniu Gminna Przychodnia Zdrowia w Rzgowie otrzymała zaledwie 90 dawek szczepionki „Pfizera”, choć mogłaby z powodzeniem rozprowadzić nawet 200. Nie dość że odgórnie bezustannie zmieniane są ilości dostarczanych szczepionek, to jeszcze zmienia się ich nazwy, co potęguje i tak już spory bałagan, bo mieszkańcy umawiani są na terminy, które potem z różnych powodów trzeba zmieniać.

– W przyszłym tygodniu zapowiedziano dostawę 120 szczepionek, ale w praktyce może ich być mniej – mówi dyrektor GPZ Jarosław Nettik. – Dlatego planowanie czegokolwiek w naszym przypadku mija się z celem. Taka sytuacja trwa, niestety, od wielu tygodni.

Jaka jest obecnie sytuacja pandemiczna w rzgowskiej gminie? Dyr. J. Nettik nie dysponuje danymi liczbowymi na ten temat, natomiast odnotowuje kolejne przypadki zachorowań na koronawirusa, także osób już wcześniej zaszczepionych. Wniosek z tego wypływa jeden: trzeba się szczepić, bo choć szczepionka nie gwarantuje nam 100-procentowego bezpieczeństwa, radykalnie zwiększa szansę na przeżycie.

W czwartek (13 bm.) w kraju odnotowano 3730 zainfekowanych i 342 zgony, w województwie łódzkim odpowiednio: 308 i 25. W powiecie łódzkim wschodnim stwierdzono 15 nowych zachorowań, 1 osoba przegrała walkę z koronawirusem.

R.Poradowski