Brzmi to dziś humorystycznie, ale jeszcze kilkanaście lat temu gospodarze rzgowskiej gminy nie byli zainteresowani przyciąganiem przybyszów, a tym bardziej rozwojem turystyki. Każdego przybysza traktowano jako intruza, do tego kosztownego i kłopotliwego, bo zadającego mnóstwo pytań. W ostatnich latach do podejście do przyciągania turystów zmieniło się radykalnie i dziś gmina chlubi się tym, że właśnie turystyka staje się niejako drugą najważniejszą – po handlu – „specjalizacją Rzgowa. A potwierdza to m.in. rozbudowywany Park Rozrywki, a także postawienie na promocję.

To dopiero początek rozwoju turystyki w gminie. W umysłach wielu mieszkańców istnieją jeszcze bariery w podejściu do turystyki, nie wszyscy wierzą, że może ona przyciągnąć przybyszów, którzy odwiedzą „Mandorię”, a potem najcenniejsze zabytki z XVII-wieczną cenną świątynią na czele i skorzystają z gastronomii oraz hotelu, zostawiając sporo grosza. Burmistrz Mateusz Kamiński uważa, że turystyka to także przyszłość gminy i trzeba ją powoli rozwijać, choćby przyciągając turystów rowerowych z pobliskiej Łodzi, którzy mogą już korzystać z kilkunastu kilometrów ścieżek pieszo-rowerowych. Także Maria Kaczmarska, która kieruje Referatem Rozwoju i Współpracy Społecznej stawia na promocję gminy, podobnie jak jej poprzednik w magistracie Miron Ossowski.

Produkt turystyczny w Rzgowie to dziś głównie „Mandoria”, ale powoli wykluwają się i inne pomysły. W Starej Gadce znajduje się jedna z największych nekropolii wojennych z czasów I wojny światowej, pełna tajemnic i spraw, które przyciągają już wielu turystów, ale są tu także miejsca związane z walkami podczas II wojny światowej, na wylansowanie zasługują też ludzie zasłużeni dla naszej kultury i nauki. Włączenie Rzgowa do Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego może przypomnieć o próbach uprzemysłowienia grodu nad Nerem, co prawie nie istnieje w świadomości rzgowian. I na zakończenie jeszcze jeden pomysł, dotyczący modnej dziś turystyki filmowej w oparciu o tradycje łódzkiej kinematografii, wszak w Rzgowie powstało sporo filmów, z wykorzystaniem tutejszych plenerów. Aż dziw, że tego tematu nie podjął dotąd tutejszy Dom Kultury!

Ryszard Poradowski