Do końca roku trzy jednostki OSP w rzgowskiej gminie otrzymają nowe pojazdy. To kosztowne „prezenty”, wszak w tych czasach ich ceny rosną w zatrważającym tempie. Na szczęście w przypadku wspomnianych pojazdów przetargi się już odbyły i teraz trzeba tylko czekać na zakończenie montażu samochodów. Każdy z nich przygotowywany jest bowiem pod konkretnego zamawiającego, z konkretnym wyposażeniem. Zarówno strażacy z trzech OSP, jak i szef gminny Związku OSP RP Dariusz Krzewiński oraz Miron Ossowski ze rzgowskiego magistratu na co dzień zajmujący się strażami w gminie, z niecierpliwością czekają na nowe pojazdy.

OSP w Rzgowie, która odnotowuje każdego roku rekordowe liczby wyjazdów, czeka na ciężki pojazd ratowniczo – gaśniczy. Jednostka funkcjonuje w trudnym terenie, na którym znajdują się najważniejsze arterie komunikacyjne kraju, ale też walczy z ogniem. Z kolei straż z Kalinka oczekuje na lekki pojazd, będący uzupełnieniem tego, który niedawno trafił tu z Guzewa. Strażacy z Kalina otrzymają natomiast samochód operacyjny.

Nowy pojazd dla strażaków to motywacja do społecznego działania, a zarazem większa skuteczność w walce o ludzkie życie. Dziś strażacy mniej gaszą pożarów, bo zniknęły już wiejskie strzechy i łatwopalna drewniana zabudowa, ale za to jeżdżą do wypadków na drogach i usuwają skutki różnorodnych kataklizmów. Kiedyś wystarczała motopompa, węże strażackie i drabina, teraz potrzeba tysiące litrów wody, ale i środka pianotwórczego, do wejścia do pomieszczeń z płonącą chemią niezbędne są aparaty tlenowe i specjalne kombinezony. Współczesne ratownictwo to wysoce specjalistyczna dziedzina, wymagająca nowoczesnego sprzętu i fachowej wiedzy.

R.Poradowski