Wandale zniszczyli fragmenty ogrodzenia wyrobiska żwiru w okolicy Kalinka i Kalina, przy tzw. Trakcie Napoleońskim. Przy powalonych słupkach ogrodzenia znajduje się sporo butelek po alkoholu i opakowań po żywności, świadczących być może o tym, że wandale urządzali tu sobie pikniki zakrapiane trunkami. Wejście na teren wyrobiska jest więc dziś możliwe bez jakichkolwiek utrudnień.

W istniejącym sporym zagłębieniu terenu, powstałym po wydobyciu żwiru na potrzeby budowy autostrady A-1 w rejonie Romanowa, powstał naturalny akwen. O dziwo, w pobliżu można spotkać sporo zwierzyny, m.in. zajączki i sarenki, a wieczorem wysłuchać koncertu żab, bo natura powoli „rekultywuje” ten teren. Człowiek prawdopodobnie zrobił niewiele dla przywrócenia tego wielohektarowego obszaru naturze, bo nasadzenia drzew i krzewów są tu raczej symboliczne. A warto przypomnieć, że zanim pojawił się tu ciężki sprzęt i ruszyła eksploatacja żwiru, rósł na tym terenie las…

Wejście na teren pożwirowego wyrobiska nie jest bezpieczne, dlatego ogrodzenie powinno być naprawione. Chodzi bowiem o to, by nie doszło tu do tragedii…

R.Poradowski