W minioną sobotę (8 lipca br.) w rzgowskiej świątyni i na miejscowym cmentarzu pożegnano Teodozję Szumską (lat 74), która zmarła 26 czerwca poza granicami kraju. Oprócz rodziny i przyjaciół żegnali ją także członkowie Chóru „Camerata”, z którym związana była od 2006 roku. Ceniono ją nie tylko za społeczne zaangażowanie, ale i wielką życzliwość, sumienność oraz życiowy optymizm.

Jak przystało na osobę od lat zaangażowaną w rozwój kultury, Panią Todzię – tak o niej mówili chórzyści z „Cameraty” – żegnała muzyka – organy i skrzypce, a także śpiew. Szefowa „Cameraty” Izabela Kijanka trafnie stwierdziła, że Pani Todzia odeszła pośród tych których lubiła, bowiem chór był dla niej drugą rodziną…

R.Poradowski