Czy to, że przez powiat łódzki wschodni przebiega dział wodny rozgraniczający dorzecze Wisły i Odry ma jakiś wpływ na życie mieszkańców? Raczej nie, bo w powiecie istnieją niewielkie rzeczki i strumienie, odgrywające jedynie rolę lokalną, jak choćby w Rzgowie, gdzie jest Ner i Struga. Ner należy do zlewni Warty, ale już przepływająca niedaleko granic rzgowskiej gminy Wolbórka zasila zlewnię Pilicy. Niewielki strumień o nazwie Struga wlewa swe wody do Bzury.

Ner o długości 134 km to druga pod względem długości rzeka mająca swe źródła w woj. łódzkim. W górnym biegu przepływa właśnie przez Rzgów, w okresie nasilonych opadów rozlewając się szeroko na łąki. Rzeka ta meandruje, ale jej końcowy odcinek znajduje się w woj. wielkopolskim, w okolicach wsi Majdany (pow. kolski). Z opowieści najstarszych mieszkańców Rzgowa wynika, że w okresie wiosennym, gdy z pól spływał roztopiony śnieg, rzeka ta występowała z koryta, podobnie było ze Strugą, choć dziś niesie ona niewielkie ilości wody.

Wspomnijmy jeszcze o Wolbórce (48,8 km), która wypływa z okolic Tuszyna i płynie przez nizinne tereny niedaleko Rzgowa, rozlewając się m.in. na tereny leśne. To rzeka także niewielka w powiecie łódzkim wschodnim. Choć wszystkie te rzeki niosą raczej niewiele wody, przed wiekami odgrywały znacznie większą rolę, m.in. w gospodarce. Jak wynika ze starych opisów, wzdłuż Neru znajdowało się wiele młynów, a przy nich stawów. Ślady tych akwenów w szczątkowej postaci przetrwały do dziś. Choć przed wiekami powiązane były z urządzeniami młyńskimi, służyły także do hodowli ryb. Te stawy, które przetrwały do naszych czasów, służą raczej jedynie rekreacji.

Z pewnością rzgowskiej gminie nie grożą takie powodzie jak niedawno na południu Polski, ale niekiedy uciążliwe są podtopienia pól i łąk.

Ryszard Poradowski