Od początku było wiadomo, że z pieniędzmi na budowę nowej świetlicy w Starej Gadce będzie krucho. Plac po dawnej kuźni, krańcówce tramwajowej i miejscy wypoczynku mieszkańców chciał kupić prywatny inwestor, ale mieszkańcy uparli się, że teren ten ma służyć całej społeczności, o czym poinformowali ówczesnego burmistrza Konrada Kobusa. Ten w końcu przychylił się do ich wniosku, ale lojalnie poinformował, że pieniędzy nie ma i dlatego inwestycja może trwać długo. Nie podejrzewał zapewne, że dojdą i inne kłopoty – oto pierwszy wykonawca po prostu niespodziewanie opuścił plac budowy.

Aż 8 lat ciągnęła się budowa wiejskiej świetlicy. Wreszcie oddano ją do użytku. Kosztowała ponad 2,6 mln zł. Wygląda imponująco. Burmistrz Mateusz Kamiński chce, by służyła mieszkańcom. Nie wykluczone, że w części będzie funkcjonował sklep z prawdziwego zdarzenia, którego w tej miejscowości brakuje. Ze świetlicy będą korzystać seniorzy, być może także KGW. Sołtys Zofia Gruszka wraz z radnym Pawłem Redzynią są zadowoleni z tego, że na tym obszernym terenie powstał już plac zabaw dla dzieci. To znakomite miejsce, jeśli się zważy na to, że znajduje się tu enklawa cennej zieleni.

Choć w Starej Gadce istnieje strażnica OSP z obszerną salą na różnorodne spotkania, wspomniana świetlica nie powinna straszyć pustką i nudą, tym bardziej, że w miejscowości powstaje duże osiedle mieszkaniowe, w którym docelowo zamieszka kilkaset osób. Część tego dużego kompleksu mieszkaniowego jest już zagospodarowana, więc miejsce na różnorodne spotkania i imprezy zapewne się przyda. Rzecz tylko w tym, by nie zabrakło pomysłów na sensowne wykorzystanie nowego obiektu.

Ryszard Poradowski