Choć już od dawna istnieje rzgowska oczyszczalnia ścieków i neutralizuje płynne nieczystości znacznej części gminy, nie rozwiązuje ona wszystkich problemów ponad 10-tysięcznej społeczności. Powód jest prosty – brakuje kilometrów kolektorów odprowadzających ścieki z najdalej oddalonych miejscowości, takich choćby jak Kalino, Kalinko, Romanów czy Czyżeminek. Zapewne jeszcze sporo wody upłynie w Nerze, zanim tak kosztowne inwestycje kanalizacyjne powstaną.

Gospodarze gminy ratunek widzą w przydomowych oczyszczalniach ścieków i dofinansowywaniu ich. Takie oczyszczalnie są stosunkowo tanie i łatwe w obsłudze, gwarantując jednocześnie neutralizację domowych ścieków i uniknięcie najgorszego – bomby ekologicznej. Jeszcze kilka lat temu wszystko wskazywało na to, że taka bomba powstanie w Starowej Górze, na szczęście dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym skanalizowano kilkadziesiąt ulic także w sąsiedniej Starej Gadce i ścieki popłynęły do zmodernizowanej oczyszczalni ścieków w Rzgowie. 

Obecnie w gminie istnieje ponad 260 przydomowych oczyszczalni ścieków. Powstają kolejne, ale proces ten postępuje zbyt wolno.  Już dziś takich urządzeń powinno być przynajmniej kilka razy więcej.

R.Poradowski