Dzisiejsza akcja policji mająca na celu wychwycenie i wyeliminowanie z ruchu drogowego piratów nagminnie przekraczających szybkość, znów dostarczyła smutnych wniosków. Niestety, mimo zimowej aury i trudnych warunków na drogach, wciąż nie brakuje kierowców bez wyobraźni.

Podczas konferencji prasowej w łódzkim Oddziale GDDKiA, która odbyła się kilka miesięcy temu, policjanci i budowniczowie ostatniego ponad 60-kilometrowego odcinka autostrady A-1 mówili jednym głosem: kierowcy zachowują się jak ludzie bez wyobraźni i przekraczają szybkość nawet 200 m/h. A przecież jest to wciąż wielki plac budowy. Stąd wprowadzony niedawno odcinkowy pomiar prędkości.

Jednak pierwsze obserwacje i wnioski są przerażające. Kierowcy jakby nie widzieli znaków ograniczających szybkość do 70 km/h, ani urządzeń wspomnianego odcinkowego systemu pomiaru szybkości. Tylko pierwszego dnia pomiaru 1,3 tys. kierowców złamało przepisy, do 26 bm. było ich już 3, 2 tys. A wszystko to dotyczy tylko odcinka węzeł Tuszyn – Piotrków Trybunalski. Łącznie radary wychwyciły już ponad 6 tys. kierowców przekraczających dozwoloną szybkość. Szacuje się, że aż 91 proc. kierowców przekracza szybkość, stwarzając zagrożenie zarówno dla innych użytkowników autostrady, jak i budowniczych. A przecież na tym wielkim placu budowy w każdej chwili mogą pojawić się drogowcy, ciężkie maszyny…

Uruchomienie odcinkowego pomiaru prędkości na budowanej drodze to nowość w Polsce. Nowość wymuszona przez piratów drogowych, do tego kosztowna, bo urządzenia, niestety, kosztują. Do kiedy będą pracowały? Do zakończenia prac i oddania do użytku A-1. Pierwsze fragmenty powinny być gotowe w końcu bieżącego roku, inne nieco później, bo też z opóźnieniem wystartowały na nich roboty budowlane.

Nie lubimy umoralniać kogokolwiek, straszyć karami itd. – wolimy przemawiać do wyobraźni zmotoryzowanych. Panowie, dla swojego i innych dobra zdejmijcie nogę z gazu. Może trochę później, ale z pewnością dojedziecie do celu!

R.Poradowski