Mieszkaniec Rzgowa podczas urlopu wybrał się do lasu w okolicach Polanicy Zdroju. Niestety zabłądził i w pewnej chwili znalazł się nad kilkudziesięciometrową przepaścią. Nie wiedział, jak odnaleźć drogę do domu. Na szczęście pomógł mu telefon komórkowy.

Wyprawa na grzyby czy wycieczkę powinna się wiązać z przyjemnością i przygodą, wszak las to miejsce wypoczynku. Bywa jednak, że grzybobranie zamienia się w koszmar. A tak właśnie się dzieje, gdy zagubimy się w lesie, gdy zastanie nas noc i nie możemy odnaleźć drogi do domu. Przydaje się wówczas telefon komórkowy, latarka, choćby lekka kurtka przeciwdeszczowa. I oczywiście podstawowa orientacja w terenie. O przygotowaniu do wyprawy na grzyby warto zatem pomyśleć wcześniej.

Policjanci z powiatu łódzkiego wschodniego apelują, by przed grzybobraniem zadbać o naładowanie telefonu komórkowego, przydać się może wieczorem lub nocą także kamizelka odblaskowa i mapa okolic, w które się wybieramy. Przed wyjściem do lasu warto o tym poinformować najbliższe osoby. Gdy już znajdziemy się w lesie, zapamiętajmy charakterystyczne punkty w terenie, drogi. Nie oddalajmy się zbytnio od głównych szlaków czy pozostawionego pojazdu.

Policjanci radzą, by wybierać się raczej do znanych kompleksów leśnych, w towarzystwie bliskich nam osób, jeśli towarzyszą nam dzieci – w żadnym przypadku nie pozwalajmy im na oddalanie się i miejmy je w zasięgu wzroku. Jeśli już dojdzie do zaginięcia dziecka i nie jesteśmy w stanie sami je odnaleźć, natychmiast poinformujmy o tym policjantów. Tak samo postępujmy w przypadku odniesienia ran podczas poważnego upadku, ugryzienia przez dzikie zwierzę czy znalezienia np. niewypałów. Las wbrew pozorom nie zawsze jest miejscem przyjemnym i bezpiecznym dla człowieka.

R.Poradowski