Pandemia wyraźnie wyhamowała w kraju. W poniedziałek odnotowano około 5,3 tys. zakażeń, a dzień wcześniej było ich prawie 7,6 tys., z powodu covid-19 zmarła tylko 1 osoba, a dzień wcześniej 10. Dotąd w Polsce z powodu pandemii walkę przegrało prawie 115 tys. osób. W Łódzkiem  dziś stwierdzono tylko 326 nowych zakażeń, nie odnotowano ani jednego zgonu z powodu koronawirusa.

Analogicznie – oczywiście w znacznie mniejszej skali – dane te znajdują odbicie w powiecie łódzkim wschodnim: nowych zakażeń było 12, dzień wcześniej 9, nie było covidowych zgonów. To wszystko sprawia, że na ulicach i w urzędach nie widać prawie maseczek na twarzach, ludzie zapominają o zagrożeniu pandemicznym. To efekt także aktualnej sytuacji za wschodnią granicą, gdzie 24 lutego wybuchła regularna wojna sprowokowana przez Rosję. To dziś temat numer jeden, zaś pandemia zeszła na plan dalszy.

Jak należy się domyślać, szczepienia antycovidowe odbywają się obecnie w symbolicznym zakresie, to samo można powiedzieć o nowych przypadkach zakażeń. Jeśli idzie o funkcjonowanie Gminnej Przychodni Zdrowia, jej dyrektor Jarosław Nettik twierdzi, że właściwie placówka funkcjonuje jak dawniej. Co prawda pojawiało się trochę przypadków jelitówki, ale nie komplikuje to pracy GPZ, do lekarzy internistów i pediatrów dostać się można na bieżąco.

R.Poradowski