To był dobry pomysł radnego Kordiana Skalskiego. W środę (17 lutego) wieczorem w tramwaju stojącym przy moście na Nerze, zapłonęły światła. Zarówno te zewnętrzne, jak i w środku. A ponieważ padał śnieg z deszczem i widoczność była raczej kiepska, wyglądało jakby tramwaj wjeżdżał do centrum miasta…

Kilka miesięcy temu tramwaj powrócił do Rzgowa (na trasie Łódź – Rzgów przestał kursować w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku). Tym razem jednak jako eksponat i atrakcja turystyczna grodu nad Nerem. Przez kilkadziesiąt lat tramwaje były najważniejszym środkiem komunikacji w osadzie i dziś mówi się o nich z wielkim sentymentem. Dojeżdżali nimi młodzi ludzie do szkół w Łodzi, a starsi do fabryk. W tramwaju zawierano znajomości i rodziły się przyjaźnie, a nawet miłości. Wiele małżeńskich par poznało się w tych pojazdach.

Stojący przy moście pojazd przypomina te sentymentalne chwile, a jednocześnie służy promocji miasta. Docenili to łódzcy tramwajarze, którzy podłączyli tramwaj do sieci elektrycznej i z zainteresowaniem obserwują tramwaj w Rzgowie, do którego przyjeżdżali po szynach przez kilkadziesiąt lat. – Teraz ta nowa atrakcja Rzgowa będzie służyła m.in. promocji miasta. W środku tramwaju planujemy stworzyć niewielką ekspozycję obrazującą dzieje komunikacji szynowej w Rzgowie, którą będziemy prezentować dzieciom i młodzieży, być może zainteresuje ona także turystów zaglądających do naszego miasta – mówi Włodzimierz Kaczmarek z Urzędu Miejskiego.

Przed lat z inicjatywy gospodarzy miasta oświetlono pobliski most stalowy, po którym kursował tramwaj. Ten mostowy obiekt, jeden z nielicznych tego typu w regionie dzięki zmieniającym się kolorowym światłom stał się już znany w Polsce. Teraz przybył podświetlony tramwaj. To kolejna, m.in. po odnawianym XVII-wiecznym zabytku, czyli świątyni, a także pięknie oświetlonym parku, atrakcją turystyczna Rzgowa.

R.Poradowski