Jeszcze kilkadziesiąt lat temu symbolem nowoczesności w szkole były akcesoria w pracowni chemicznej czy fizycznej, a mikroskop oznaczał wejście w XX wiek. Dziś uczniowie łączą się ze stacjami kosmicznymi i poznają otaczający ich świat w laboratoriach przyszłości, jak choćby w szkołach Rzgowa czy Kalina. W tych laboratoriach uczniowie eksperymentują, zdobywając przy okazji niezbędną wiedzę praktyczną.

Takie Laboratorium Przyszłości na początku roku szkolnego można było zobaczyć w Szkole Podstawowej w Rzgowie. Kosztowało 150 tys. zł, pieniądze te przekazało państwo, wychodząc słusznie z założenia, że w nowoczesność warto inwestować. Zalety Laboratorium poznał m.in. burmistrz Rzgowa Mateusz Kamiński. Na jego ręce podziękowanie za wsparcie tworzenia Laboratorium przekazała dyr. SP Monika Łoboda. Samorząd co prawda nie finansował tej inicjatywy, ale od lat dba o wiele innych, a w przypadku Laboratorium usprawnił po prostu finansowanie. Dodajmy przy okazji, że na podobne Laboratorium Przyszłości w Kalinie, finansowane w ramach ministerialnego programu, wydano 80 tys. zł. Chcieliśmy poznać plany w tym zakresie także w przypadku Guzewa, ale dyrekcja tamtejszej szkoły widocznie wystraszyła się wizyty reportera, bo wbrew obietnicy sprzed kilku tygodni do dziś nie znalazła czasu na rozmowę na ten temat.

Nowoczesność we współczesnej szkole to także otwartość na to, co w przyspieszonym tempie dzieje się wokół nas. Uczniowie nie tylko eksperymentują w murach szkół, ale i poznają „od kuchni” różnorodne instytucje w regionie, jak choćby Teatr Wielki w Łodzi, tamtejsze wyższe uczelnie czy Orientarium. Takie praktyczne dotknięcie symboli nowoczesności i postępu daje więcej niż sama teoria z podręcznika.

R.Poradowski