W środku nocy policjanci wezwani zostali do jednego z lokali gastronomicznych na terenie gminy Tuszyn gdzie dwaj klienci awanturowali się i nie zapłacili za zamówienie. Zanim policjanci z Tuszyna pojawili się na miejscu. mężczyźni ulotnili się. Jak się okazało, zamówili posiłek i alkohol na wynos. Gdy na stole pojawiły się butelki i usłyszeli kwotę do zapłaty, poinformowali pracownicę, że chcą się zabawić i otwierają rachunek. Usłyszeli, że nie jest to możliwe i wtedy stali się agresywni i wulgarni. Jeden z mężczyzn przebywający na zewnątrz, przystąpił do niszczenia dekoracji. Drugi z kolei zniszczył blat lokalu. Obaj zabrali alkohol i odjechali.

Jak informuje rzecznik prasowy KPP powiatu łódzkiego wschodniego, jeszcze tego samego dnia około południa podczas patrolowania rejonu Tuszynka Majorackiego policjanci zauważyli dwóch mężczyzn odpowiadających rysopisom z nocnego zajścia. Byli to dwaj 35-latkowie z Tuszyna. Przyznali się do awantury w lokalu gastronomicznym. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty. Za nieuiszczenie rachunku, czyli kradzież zuchwałą, jednemu z nich grozi nawet 8 lat pobytu za kratkami, drugiemu zaś, który zniszczył mienie – 5 lat odsiadki. Wygląda na to, że niedoszła biesiada alkoholowa będzie ich najdroższą w życiu…

R.Poradowski