Niepostrzeżenie minęła 115. rocznica utworzenia w centrum Rzgowa parku noszącego imię naszego największego poety – Adama Mickiewicza. Ten reprezentacyjny salon grodu nad Nerem, jak go nazywają niektórzy rzgowianie, jest niewielki, ale ma niezwykle frapującą historię. Pisaliśmy na ten temat niejednokrotnie, więc teraz przypomnijmy tylko niektóre fakty. Otóż zanim zapadła decyzja o utworzeniu parku, był tu wielki plac nazywany rynkiem, na którym zatrzymywały się furmanki zjeżdżające z całej okolicy na targi i wizyty w świątyni. U progu XX wieku część tego terenu postanowiono przeznaczyć na park. Jego projekt – jak pisze w swojej książce o Rzgowie ks. Paweł Załuska – wykonał ogrodnik Skorasiński, a roboty sfinansowano z kasy miejskiej.
Wiele prac związanych z zasadzeniem drzew i wytyczeniem alejek wykonały „przede wszystkiem panny fabryczne, pracujące w Łodzi, które, korzystając z wolnego czasu podczas strejków w fabryce Scheiblera, okazały się nie zmordowanemi w pracy przy kopaniu i sadzeniu drzew, i niektórzy z kawalerów fabrycznych” – pisał. P. Załuska.

Już w okresie międzywojennym na tym placu przed kościołem miejscowa młodzież grała w piłkę, wszak Rzgów dopiero w latach pięćdziesiątych dorobił się stadionu, tak było zresztą i po wojnie. W styczniu 1945 roku w parku urządzono prowizoryczny cmentarz, na którym pochowano żołnierzy armii radzieckiej poległych podczas walk na ziemi rzgowskiej. Ciała żołnierzy niedługo potem ekshumowano i pogrzebano na specjalnie urządzonej nekropolii w Łodzi. Niestety, jak się okazało kilka lat temu, jeden z żołnierzy pozostał w Rzgowie…

W drugiej dekadzie XXI wieku rzgowski park został zmodernizowany, wytyczono nowe alejki, powstała fontanna, w 2018 roku odsłonięto tu pomnik ku czci twórców Odrodzonej Ojczyzny, a wcześniej stanął oryginalny tron króla Kazimierza Jagiellończyka, który nadał Rzgowowi prawa miejskie. Wspomnijmy jeszcze, że park nosi imię Adama Mickiewicza, nadane w okresie zaborów, na długo przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości.

R.Poradowski