Zgodnie z obietnicą szefa Referatu Inwestycji Urzędu Miejskiego w Rzgowie Zbigniewa Snelewskiego, w końcu tego miesiąca powinien być gotowy most w Grodzisku. Wykonawca już dawno wylał betonową płytę przykrywającą potężne kręgi, przez które przepływa Ner.
-To nie jest jakiś przepust, o którym czytam w mediach, lecz sporej wielkości most. Około dwadzieścia lat temu był tu most drewniany, który zastąpiły betonowe kręgi – mówi mieszkaniec Grodziska i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Rzgowie Marek Bartoszewski. – Choć Ner wydaje się niewielkim strumieniem, po roztopach czy ulewnych deszczach potrafi rozlewać swoje wody nawet kilkaset metrów od koryta.
Remont mostu na Nerze w Grodzisku spowodował sporo jłopotów zmotoryzowanych. Na szczęście wykonawca nowej przeprawy zadbał o to, aby przynajmniej piesi i rowerzyści mogli korzystać z drogi z Grodziska do Konstantyny i Starowej Góry.
R.Poradowski