Wygląda na to, że opracowane w ubiegłym roku założenia do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe gminy trzeba będzie zastosować później, co jest pokłosiem wielkiego kryzysu energetycznego, jakiego jesteśmy świadkami. Gospodarka nie rozwija się normalnie, jak planowano jeszcze dwa-trzy lata temu i nawet niewielki Rzgów musi się dostosować do tej nietypowej sytuacji.

Jednym z symptomów wspomnianego kryzysu jest szukanie innych niekonwencjonalnych źródeł energii. W Rzgowie wyraźnie wzrósł popyt na pompy cieplne (przed rokiem w gminie było ich łącznie ok. 30) i urządzenia fotowoltaiczne, przy drastycznym wzroście ceny węgla obserwuje się duże zainteresowanie drewnem. Zbliżająca się zima może być bolesnym sprawdzianem dla wielu rodzin i domostw.

Choć we wspomnianych założeniach uwzględniono politykę państwa w zakresie rozwoju energetyki, szczególnie jądrowej – dziś brzmi to trochę nietypowo, bowiem wbrew zaleceniom Unii Europejskiej i polskiego rządu „przepraszamy się z węglem” i odkładamy OZE na lepsze czasy, choć to wciąż priorytet w naszych działaniach. Ubóstwo społeczeństwa i dostępność powoduje, że jeszcze bardziej preferowane jest paliwo stałe, przede wszystkim węgiel kamienny. Gaz ziemny jest na drugim miejscu. Ze względu na drastyczny wzrost ceny gazu spodziewać się należy ograniczeń w jego użyciu. Z blisko 30 obiektów użyteczności publicznej w gminie tylko jeden ogrzewany jest węglem – 2 – ekogroszkiem, a pozostałe gazem ziemnym, gazem propan-butan i olejem opałowym.

Zakładano, że w najbliższych latach ograniczone zostanie zużycie węgla, tymczasem otaczająca nas rzeczywistość jest odmienna, odłożyć w czasie trzeba będzie także modernizacje systemów ciepłowniczych w oparciu o nowe rozwiązania technologiczne, bo po prostu mieszkańców nie będzie na to stać.

R.Poradowski