Czy prawdą jest, że w naszych lasach wycina się drzewa masowo, prowadząc politykę rabunkową? – takie opinie krążą od dawna. Szukaliśmy odpowiedzi na to pytanie w Nadleśnictwie Kolumna, które nadzoruje lasy w naszym regionie, a także w najbliższym nam leśnictwie Tuszyn.

Jak pisze zastępca nadleśniczego Michał Falkowski, użytkowanie lasu obejmuje pozyskanie, zrywkę i wywóz drewna oraz użytkowanie uboczne. Pozyskanie drewna prowadzi się w oparciu o zatwierdzony Plan Urządzania Lasu. Użytkowanie lasu wykonywane jest pod kątem hodowlanych i sanitarnych potrzeb drzewostanów przy zastosowaniu następujących cięć:

– rębni zupełnych i złożonych, których celem jest przebudowa drzewostanów między innymi z jednogatunkowych monokultur na wielogatunkowe oraz zastępowanie starszych pokoleń młodymi.

– trzebieży o charakterze pozytywnym (selekcyjnych) i negatywnym (sanitarnych). Celem zabiegów pielęgnacyjnych – hodowlanych jest stworzenie optymalnych warunków i rozwoju dla poszczególnych gatunków drzew.

– usuwania posuszu, wywrotów i złomów w każdym wieku drzewostanu w ramach użytkowania przygodnego.

Głównym gatunkiem lasotwórczym na terenie Nadleśnictwa Kolumna jest sosna, która stanowi 85% pozyskanych sortymentów drzewnych, brzoza 4 %, dąb6%, olcha 3,5%, pozostałe gatunki 1,5%. Roczny rozmiar pozyskania drewna – etat obejmuje masę drewna do wycięcia we wszystkich klasach wieku drzewostanów oraz we wszystkich kategoriach cięć. W Nadleśnictwie Kolumna średnioroczny etat użytkowania wynosi 87 542 m sześc. grubizny.

– Wspomniany operat sporządzany jest na 10 lat, z wyjątkiem rezerwatów, które taki dokument mają na 20 lat – wyjaśnia leśniczy leśnictwa Tuszyn Marek Pawlak. – Wycinamy średnio 60-70 proc. masy przyrostu, czyli mniej niż przybywa każdego roku. Rocznie dostarczamy do papierni, tartaków czy fabryk mebli 6700-6800 m sześciennych drewna. Jeśli przyjmiemy, że na ciężarówkę wchodzi 30 metrów sześciennych drewna, to możemy powiedzieć, że z lasów leśnictwa każdego roku wyjeżdża ponad 220 pojazdów. Warto jeszcze wspomnieć, że powierzchnia lasów pozostaje wciąż taka sama lub nawet powiększa się, bo często kupujemy ziemię od rolników i zalesiamy ją.

Skąd zatem biorą się opinie o rabunkowym wycinaniu lasów? Zdaniem leśników wynika to często z niewiedzy. Ludzie widzą wycięty fragment drzewostanu, ale nie wiedzą, że są to sosny, które muszą być wycięte, bo one żyją 100-150 lat i drewno 160-letnie jest bardzo złej jakości. Ponadto w ramach gospodarki leśnej przebudowuje się drzewostany, np. zastępując sosnę drzewami liściastymi. Ma to często związek ze zmianami środowiskowymi i koniecznością dostosowania drzewostanów do zmieniających się warunków.

I na koniec jeszcze jedna refleksja. Do największego rabunku lasów na ziemiach polskich doszło podczas I wojny światowej, gdy zaborcy budowali specjalne kolejki, by łatwiej wywozić drewno z lasów, także w naszym regionie. Po ostatniej wojnie systematycznie odbudowywano drzewostany i ich powierzchnia systematycznie powiększa się.

R.Poradowski