Próżno dziś szukać w Rzgowie i okolicy śladów najstarszych pochówków. Te z czasów prehistorycznych są domeną archeologów, ale zaglądają oni tutaj niezwykle rzadko. Wiemy za to, że w sąsiedztwie rzgowskiej świątyni, pochodzącej z XVII stulecia,  znajdował się cmentarz.

W 2 połowie XVIII wieku na ziemiach polskich zaczęto tworzyć nekropolie poza murami miast i świątyń. Powszechnie narzekano na wyziewy z kościelnych krypt i wskazywano no na potrzebę uzdrowienia sytuacji. U progu XIX wieku także w Rzgowie, w sporej odległości od centrum ówczesnej osady wydzielono teren na cmentarz. Z czasem, gdy stawał się za ciasny, powiększano jego granice. Dziś parafialna nekropolia  ma powierzchnię 2,67 ha i  znajduje się na niej ponad 31 tys. zinwentaryzowanych grobów. Ponieważ w szybkim tempie ubywa wolnych kwater, parafia przygotowuje się do powiększenia  cmentarza.

Choć na rzgowskiej nekropolii nie ma zbyt wiele nagrobków o znacznej wartości artystycznej, wszak tutejsi mieszkańcy nie należeli do krezusów,  można wypatrzyć kilka ciekawych kamiennych monumentów.

Na cmentarzu spoczywa sporo ludzi znanych i zasłużonych nie tylko dla Rzgowa; działaczy społecznych, bojowników o wolność ojczyzny, pedagogów, ludzi zasłużonych dla nauki i kultury. Pochowano tu m.in. znakomitego historyka  Henryka  Łowmiańskiego, artystę śpiewaka Teatru Wielkiego w Łodzi Tadeusza Gawrońskiego, powstańca 1963 roku Wojciecha Salskiego, zasłużonego działacza OSP i samorządowca  Stanisława Bednarczyka oraz burmistrza Rzgowa Konrada Kobusa. W zbiorowej mogile spoczywa kilku żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku.

R.Poradowski