Z jednej strony patrząc – mamy stepowienie kraju, susze i brak wody, z drugiej zaś – pozbywamy się tej wody za wszelką cenę, wydatkując na to olbrzymie pieniądze. A paradoks polega na tym,, że rzeczywiście musimy odprowadzać wodę, by nie tonąc w błocie. Tak właśnie jest w Rzgowie w rejonie uli Glinianej czy Ogrodowej, gdzie nadmiar wody utrudnia mieszkańcom życie. Z podobną sytuacja mamy do czynienia w Starowej Górze, gdzie tylko dzięki kosztownym inwestycjom mieszkańcy nie toną w błocie, jak to było przed laty np. na ulicy Topolowej.

W Rzgowie przygotowywana jest wielka inwestycja związana m.in. z odprowadzeniem nadmiaru wody z rejonu ul. Ogrodowej i Szkolnej. Zapewne woda popłynie rurami do Strugi. Czy nie warto byłoby stworzyć choćby niewielki zbiornik w rejonie tego strumienia, by zatrzymać nadmiar wody? A może stworzyć podziemny zbiornik, np. w rejonie projektowanego parkingu, by w ten sposób zatrzymać wodę?

Nie zamierzamy narzucać projektantom jakichkolwiek rozwiązań, bo to oni są specjalistami, a nie my, ale w obliczu tego wszystkiego, co obserwujemy wokół nas, a więc wspomnianego stepowienia kraju i braku wody nie tylko na polach, apelujemy o racjonalną gospodarkę wodą. Czasy betonowania otoczenia i odprowadzania wody do rzek za wszelką cenę powinny już przejść do historii. W Rzgowie też możemy zrobić mały krok w tym kierunku.

Na zdjęciu: teren miedzy ul. Szkolną i Ogrodową – tu powstanie wielki parking

R.Poradowski