Ksiądz Piotr Niciński, syn cukiernika Jana ze Rzgowa, wyjeżdża na misję na Alaskę, do tamtejszej diecezji Fairbanks. Pożegnał się już z wiernymi ostatniej parafii na os. Binków w Bełchatowie, uczestniczył też w tzw. mszy posłania w prywatnej kaplicy arcybiskupa Grzegorza Rysia. Wcześniej (od 2012 roku) pełnił posługę m.in. w Łodzi, Gliniance, Rzgowie, Łaznowie i Warszawie. Jest absolwentem nieistniejącego już Gimnazjum im. Kazimierza Jagiellończyka w Rzgowie i XXI LO w Łodzi oraz Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi.

Na misję na Alaskę rzgowianin skierowany został już w 2020 roku, jednakże z powodu pandemii nie mógł wyjechać. W ubiegłym roku przygotowywał się do wyjazdu w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Na Alasce, największym stanie w USA (pięć razy większym niż Polska), nie ma zbyt wielu katolików. Żyje tu łącznie 600 tys. osób. Pierwszym Polakiem na Alasce był ks. Ignacy Kosarzewski z Wołynia (XVIII w.), od którego jedna z osad przyjęła nazwę Kosarewski. Z kolei inny Polak – gen. Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski, pierwszy w historii gubernator Alaski, uczestniczył w negocjacjach kupna od Rosjan Alaski. W 2000 roku do polskich korzeni przyznawało się tu ponad 13 tys. mieszkańców, jest nawet honorowy konsul.

Ks. Piotr Niciński jako jedyny z archidiecezji łódzkiej udaje się na zagraniczną misję. Dołączy do ponad 1,9 tys. polskich księży i sióstr oraz świeckich pracujących na misjach. Jego ojciec Jan jeszcze kilka lat temu prowadził w Rzgowie zakład cukierniczy, który przejął syn Tomasz.

R.Poradowski