Choć wielka Łódź zawsze przyciągała mieszkańców satelickich miast i gmin, w tym także rzgowskiej gminy, przez prawie dwa wieki nieco po macoszemu traktowała przybyszów, którzy przybywali tu „za chlebem”. Na skutek transformacji gospodarczej w ostatnich dwóch dziesięcioleciach XX w. zmienił się kierunek dojazdów do pracy i dziś wielu łodzian przyjeżdża do miasta nad Nerem. Czy to oznacza, że w Rzgowie zarabia się więcej niż w samej Łodzi?

Dane liczbowe GUS wskazują, że w marcu br. średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw (bez sfery budżetowej) w woj. łódzkim wyniosło 7567,12 zł i było tylko o ponad 44 zł niższe niż w samej wielkiej łodzi. Z reguły ta różnica jest znacznie większa na korzyść Łodzi. Łódzkie jednak w tej statystyce klasyfikuje się jako średniak, bo wyprzedzają je województwa: mazowieckie – 9029,77 zł, śląskie – 8910,73 zł, dolnośląskie – 8677,67 zł, pomorskie – 8159,61 zł i małopolskie – 8151,36 zł.

Gdzie w kraju zarabiają najlepiej?  W Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu, najbiedniej w tej GUS-wskiej statystyce wypada Białystok, choć wcześniej niechlubnym liderem były Kielce. Danymi dotyczącymi powiatu i gminy nie dysponujemy, ale można sobie wydedukować, że zapewne w Rzgowie dochody wielu najemców i producentów są wyższe niż przeciętne w województwie.

Ryszard Poradowski