Przy wejściu na rzgowski stadion przy ul. Tuszyńskiej znajduje się tablica informująca, iż ten obiekt sportowy nosi imię Henryka Śmiechowicza. Tylko nieliczni rzgowianie pamiętają postać tego społecznika, choć położył olbrzymie zasługi dla tutejszego sportu. Przypominamy zatem sylwetkę twórcy tutejszego harcerstwa i budowniczego rzgowskiego stadionu.

Urodził się 16 lutego 1922 roku w Starej Gadce (wówczas Gadce Starej) w wielodzietnej rodzinie. Jego rodzice: Józef i Petronela utrzymują rodzinę z niewielkiego gospodarstwa rolnego. Henryk, jeden z szóstki dzieci Śmiechowiczów, boleśnie przeżywa lata wojny. Obserwuje swoich rówieśników, którym ten tragiczny okres odbiera dzieciństwo i młodość. Niezwykle trudne są też lata powojenne, gdy w wielu rzgowskich rodzinach panuje bieda. Rzgów jest osadę zaniedbaną i niedoinwestowaną. Śmiechowicz postanawia więc pomóc młodzieży i w 1945 roku tworzy harcerstwo. To znakomity pomysł, służący m.in. wychowaniu młodych ludzi i pokazujący im inny świat. Przez ćwierć wieku Siutowicz rozwija harcerstwo, organizuje obozy.

Okazuje się jednak, że młodzież potrzebuje także czegoś innego – sportu. W Rzgowie nie ma żadnego klubu czy stadionu, ba – brakuje nawet boiska z prawdziwego zdarzenia. Młodzi ludzie grają w piłkę nożną na placu w centrum osady, gdzie dziś znajduje się Park Miejski. Śmiechowicz wraz z innymi pasjonatami sportu zakłada więc LZS. Jest 1947 rok. To znaczący krok w rozwoju sportu. Młodzi rzgowianie pasjonują się głównie lekkoatletyką, później dochodzi m.in. kolarstwo.

Współzałożyciel LZS niemal przez całe lata pięćdziesiąte (1950-1958) prezesuje „Zawiszy”. To wówczas rodzi się pomysł wybudowania stadionu na tzw. Gliniankach, czyli wyrobiskach gliny i żwiru przy ul. Tuszyńskiej. Niektórzy pukają się znacząco w głowę, nie wierząc w realizację tak kosztownej inwestycji, tym bardziej, że nie ma na nią pieniędzy, a ponadto kilka prób rozpoczęcia budowy zakończyło się fiaskiem. Śmiechowicz jest jednak uparty, namawia inż. Kazimierza Chrabelskiego, by ten przygotował projekt stadionu. Inżynier mieszka w Rzgowie i ma duszę społecznika, więc projekt powstaje szybko i do tego gratis.  Gorzej jest z realizacją. Miłośnicy sportu pracują przy niwelacji terenu, ale same dobre chęci, łopaty i taczki nie wystarczają. Dopiero gdy rzgowskim społecznikom udaje się sprowadzić spychacz, roboty nabierają tempa. 29 lipca 1956 roku następuje uroczyste otwarcie stadionu. „Było to ważne wydarzenie w historii Rzgowa i sportowe święto dla całego okręgu łódzkiego” – pisał po latach rzgowski pasjonat sportu, późniejszy radny Rady Miejskiej Piotr Salski.

Stadion stwarza olbrzymie możliwości dla dzieci i młodzieży. Rozwija się lekkoatletyka, ale i inne dyscypliny sportu. Śmiechowicz cały czas czuwa nad rozwojem sportu, ponownie prezesując „Zawiszy” w latach 1964-1983. Znajduje też czas na inną pracę społeczną, będąc przez trzy kadencje radnym Gromadzkiej Rady Narodowej, pracuje też w Kolegium Orzekającym przy GRN, komisji do walki z alkoholizmem, w Ochotniczej Straży Pożarnej.

W uznaniu zasług dla Rzgowa uhonorowany zostaje wieloma odznaczeniami, m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, cenionym przez niego szczególnie Medalem Zasłużonego Działacza Kultury, a także Medalem 50-lecia LZS nadanym przez Radę Główną Zrzeszenia LZS. W 1997 roku otrzymuje prestiżowy tytuł Honorowego Obywatela Gminy Rzgów. Chyba najważniejszym wyrazem uznania jego pracy społecznej na rzecz Rzgowa i jego mieszkańców jest nadanie stadionowi jego imienia. Stało się to już po śmierci Henryka Śmiechowicza, z inicjatywy Piotra Salskiego.

Ryszard Poradowski