To było pierwsze tego typu spotkanie w nowej siedzibie Gminnej Biblioteki Publicznej w Rzgowie, zorganizowane dla dorosłych czytelników. Ponadto pierwsze także po największych falach pandemii koronawirusa. Mowa o spotkaniu czytelników z pisarką rodem z Grodziska Anną Stryjewską i promowaniu jej najnowszej książki.

Anna Stryjewska mówiła o początkach swojej pracy pisarskiej w okresie gdy była nastolatką. Już wówczas pisała różne opowiadania, które lądowały w szufladzie. Ponad dwadzieścia lat na wydanie książkowe czekał „Pocałunek morza”. Książka ta trafiła do rąk czytelników dopiero w 2018 roku. Pytano też o „Zośkę” – książkę, która powstała po śmierci mamy autorki i była oddanym jej hołdem, a zarazem wypełnieniem pustki…

Jakie plany ma pisarka? – Mam ochotę napisać ciąg dalszy „Matyldy”, ale mam zobowiązania w stosunku do wydawcy, terminy, a ponadto wciąż pracuję zawodowo, co zabiera mi sporo czasu. Obecnie pracuje nad powieścią sensacyjno-kryminalną – wyjawiła pisarka.

Niech żałują ci, którzy nie pojawili się tego dnia w rzgowskiej bibliotece, bo za sprawą szefowej książnicy Anny Malinowskiej można było usłyszeć o wielu sprawach, których próżno szukać dziś w mediach. A. Stryjewska zdradzała kulisy pracy pisarskiej, mówiła skąd czerpie pomysły nowych powieści, jak rodzą się bohaterowie jej książek. A że do książnicy przyszli także jej znajomi i przyjaciele z rodzinnej wsi, spotkanie nabrało familiarnego charakteru i zapewne na długo pozostanie w pamięci miłośników prozy A. Stryjewskiej.

R.Poradowski