To dzisiaj jeden z najważniejszych tematów związanych z funkcjonowaniem miasta i gminy. Mowa o zaopatrzeniu w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe. Jak się okazuje, aż 35 proc. zabudowy mieszkaniowej pochodzi z ostatnich dwudziestu lat, co oznacza, że domy są nowoczesne, wyposażone w najnowsze udogodnienia techniczne.

Miasto i gmina nie mają scentralizowanego systemu zaopatrzenia w ciepło i tworzenie go z ekonomicznego punktu widzenia jest nieuzasadnione. W gminie są tylko 2 kotłownie zaopatrujące zbiorowych odbiorców –  SUW w Kalinku i osiedle mieszkaniowe w Rzgowie przy ul. Nasiennej. Reszta mieszkańców ogrzewa swoje domy głównie paliwem stałym (węglem kamiennym), a także gazem ziemnym. Instalacje centralnego ogrzewania znajdują się przede wszystkim w najnowszej zabudowie, tej powojennej.

W gminie nie przewiduje się budowy scentralizowanego systemu zaopatrzenia w ciepło. W najbliższych latach węgiel kamienny będzie  odgrywał coraz mniejszą rolę w ogrzewaniu domostw i do 2026 r.  spadnie poniżej 50 proc., czyli przynajmniej o 7 proc. Zalecane będzie instalowanie w nowych domach mieszkalnych nowoczesnych systemów grzewczych, stosowanie termomodernizacji i wykorzystanie  OZE.

Czy energia elektryczna w gminie może stać się konkurencyjna dla węgla i gazu? Okazuje się, że zużycie prądu…  spada, co zapewne ma związek z jego ceną. Ponad połowa energii elektrycznej zużywana jest przez  zaledwie 37 odbiorców. Jeszcze w 2015 rok nie było tu energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, teraz jest już lepiej, ale to wciąż nie stanowi to nawet 1 proc. zużytego prądu.

I jeszcze kilka zdań na temat gazu. Aż sześć miejscowości korzysta tu z tego paliwa. W 2020 r. odnotowano prawie 1600 przyłączy gazowych (pięć lat wcześniej 1,1 tys.). Do 2026 r. powinno być 2 tys. przyłączy. Olbrzymi wzrost ceny gazu, jaki ob. serwujemy ostatnio w kraju, prawdopodobnie nie będzie sprzyjał rozwojowi sieci gazowniczej, a więc i eliminacji tradycyjnego ogrzewania węglowego.

R.Poradowski