Niech mi wybaczą Czytelnicy, bo tytuł tej informacji  jest rzeczywiście fatalny, a ponadto jestem przeciwnikiem nazywania miasta z wielowiekową historią produktem. Celowo jednak użyłem tego określenia, by uzmysłowić Czytelnikom nowomowę, która bezpardonowo wkrada się do naszego języka, jakby nie było sensowniejszych określeń.

A chodzi po prostu o odpowiedź na pytanie:  czy Rzgów ma czym przyciągnąć przybysza i turystę? Moim zdaniem  odpowiedź może być tylko twierdząca. Zacznę od historii i zabytków. W grodzie nad Nerem nie ma tylu zabytkowych budowli co np. w Piotrkowie Trybunalskim, ale warto z pewnością zwiedzić XVOII-wieczną świątynię, która za sprawa zarządców „państwa pabiańskiego” zastąpiła drewniany kościół. W murach szacownego zabytku są  cenne m.in. ołtarze, obrazy i chór z organami. Zwiedzający miasto powinni też przejść ul. Rawską do jednego z nielicznych w kraju trójkątnych rynków. Dziś stoi tu oryginalny metalowy krzyż wśród granitowych elementów przypominających postać Jana Pawła II. A obok na Starym Rynku, który dbał przez lata nieżyjący już Andrzej Polakowski, znajduje się oryginalny zegar słoneczny. Po drodze warto zwrócić uwagę na zanikającą w Rzgowie drewnianą architekturę pamiętającą XIX wiek.

To historia. Warto też zanurzyć się we współczesność. W południowej części Rzgowa znajduje się dziś Miasto Mody „Ptak”, największy w Europie tego typu kompleks handlowy, do którego zjeżdżają kupcy i producenci z wielu krajów. A w części za drogą krajową Łódź- Piotrków Trybunalski – „Mandoria”, odtworzone miasto portowe z całorocznymi atrakcjami nie tylko dla dzieci.

Oczywiście w Rzgowie do zobaczenia jest znacznie więcej. Oryginalny jest układ urbanistyczny z klimatycznymi uliczkami takimi choćby jak Długa czy Źródlana, warto zatrzymać się też przy rzece Ner  i ciekawym metalowym moście, po którym przez kilkadziesiąt lat jeździły tramwaje. Z kolei miłośnicy wystaw i wydarzeń kulturalnych powinni zajrzeć do Gminnego Ośrodka Kultury i Gminnej Biblioteki Publicznej, a także Hali Sportowej im. Konrada Kobusa. Tu przeszłość spotyka się ze współczesnością, tu bije puls Rzgowa, który odrodził się w ciągu ostatnich trzydziestu lat.

Wielka Łódź, która z zapałem godnym lepszej sprawy, promuje zabytki i wydarzenia niekiedy marginalne, chyba świadomie nie sięga do tego, co jest u jej boku, właśnie w Rzgowie. Na szczęście łodzianie już od dłuższego czasu odkrywają Rzgów i można ich spotkać coraz częściej nie tylko w centrum grodu nad Nerem.

Na zdjęciu: tradycyjny odpust w Rzgowie odbywa się od wieków. To element wyróżniający gród nad Nerem

R.Poradowski