Ile jest warte nasze życie? Kilkadziesiąt złotych?! Aż się wierzyć nie chce, że wiele osób tak nisko ceni swoje życie i nie instaluje czujników tlenku węgla, czyli czadu. Skutki tego są tragiczne, o czym niedawno mogliśmy się przekonać także w Rzgowie, gdzie zatruł się śmiertelnie młody mężczyzna. Tylko w ciągu pierwszych sześciu dni stycznia tego roku w kraju odnotowano kilkanaście osób zatrutych i 1 zmarłą z powodu czadu. W ubiegłym roku w Polsce odnotowano prawie 1400 zdarzeń z udziałem „cichego zabójcy”, jakim jest tlenek węgla, prawie pół tysiąca osób wymagało leczenie zaś prawie 40 nie udało się uratować.

Tlenek węgla jest zabójcą wyjątkowym – cichym, bezwonnym, bezbarwnym i bez smaku, trudnym do wykrycia ludzkimi zmysłami. Pojawia się zwykle w okresie jesienno-zimowym, gdy dogrzewamy się na różne sposoby. Szefowa Referatu Ochrony Środowiska rzgowskiego magistratu Magdalena Górska uczula mieszkańców na tego niebezpiecznego „cichego zabójcę” tym bardziej, że w sytuacji braku węgla i wysokiej ceny opału do pieców trafiają obecnie różnorodne materiały palne.

Czy warto ryzykować życiem mając na drugiej szali zaledwie kilkadziesiąt złotych, bo tyle zwykle kosztuje czujnik czadu? Oczywiście nie. Niedrogi wykrywacz tlenku węgla może uratować nam życie, które przecież nie ma ceny…

R.Poradowski