Nowe utwory wykonywane na scenie to zawsze wielkie przeżycie dla członków rzgowskiego chóru „Camerata” i jego szefowej Izabeli Kijanki. Niedawno podczas Dni Rzgowa byliśmy świadkami dwóch premier, które zostały bardzo dobrze przyjęte przez publiczność. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że za każdym takim nowym wykonaniem kryją się tygodnie ćwiczeń, mozolnej pracy. Teraz pracują nad kolejnym psalmem Jana Kochanowskiego…

W przeciwieństwie do innego zespołu działającego w GOK – „Rzgowian”, chór składa się ze starszych osób, głównie kobiet. Jak twierdzi I, Kijanka, panie po wychowaniu dzieci, a niekiedy przejściu na emeryturę, mają więcej czasu dla siebie i dlatego trafiają do „Cameraty”, a ponadto są bardziej zorganizowane, bardziej wielozadaniowe, a jeśli pracują – chyba lepiej potrafią godzić pracę zawodową z pasją śpiewania. Chyba dlatego w chórze jest więcej pań niż panów.

Choć w tym roku chórzystów czeka jeszcze kilka ważnych wydarzeń, m.in. „Cecyliada” i obchody kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, I. Kijanka myśli już o zbliżającym się w przyszłym roku jubileuszu 20-lecia „Cameraty”. Z tej okazji warto podsumować ten pracowity okres, pokazując jednocześnie nie tylko dorobek chóru, ale i twórcze przemiany, jakie w tym okresie zachodziły. To nie przypadek, że chórzyści występują na scenach w kraju i że w Rzgowie od lat odbywają się warsztaty chóralne.

R.Poradowski