Szybko zapełnia się mogiłami część rzgowskiego cmentarza w rejonie kaplicy. Jeśli takie tempo utrzyma się w najbliższym czasie, za kilka lat zabraknie miejsca na nowe groby. Pochówki urnowe, których przybywa z roku na rok, mogą ten okres nieco wydłużyć, ale jedno jest pewne – trzeba myślec o poszerzeniu rzgowskiej nekropolii.

– Wkrótce powołamy nowa radę ekonomiczną, która zajmie się tym bardzo ważnym tematem – mówi proboszcz rzgowskiej parafii ks. Krzysztof Florczak. – Sprawa jest bowiem pilna, gdyż już teraz ograniczamy z konieczności wykup kwater na przyszłe mogiły. To z obawy, by w którymś momencie nie zabrakło miejsca na bieżące pochówki.

Przeciętnie rocznie w parafii odbywa się sto pochówków. Oczywiście nie wszyscy zmarli grzebani są w nowych mogiłach, ale i tak każdego roku przybywa kilkadziesiąt grobów. Do tego dochodzą pochówki mieszkańców Starowej Góry, bowiem ta miejscowość należy do innej parafii (w Łodzi), ale ta nie ma własnej nekropolii.

Pod potrzeby rzgowskiego cmentarza istnieje w sąsiedztwie teren, który trzeba będzie wykupić, ale ewentualny koszt tej operacji przekracza możliwości parafii. Trzeba będzie w przyszłości znaleźć jakieś rozwiązanie…

R.Poradowski