Baran wyglądał groźnie i raczej nie chciałem go wygrać w loterii fantowej zorganizowanej w sobotę w Kalinie. Można też było trafić na kurę, kaczkę czy potężnego królika. Chętnych do udziału w loterii nie brakowało, jak i tych, którzy chcieli sprawdzić celność swojego oka i zręczność, bo trafienie w śmigła wiatraka nie było raczej łatwe. Maluchy też miały sporo atrakcji, m.in. mogły korzystać z dmuchanej zjeżdżalni.  Dla starszych mieszkańców była to okazja do spotkania na świeżym powietrzu, przy grillu, smażonej kaszance i kiełbasce. Michał Krzewiński z druhami z OSP i paniami z KGW dwoili się i troili, by dogodzić wszystkim uczestnikom pikniku zorganizowanego tradycyjnie w sąsiedztwie strażnicy. O jedno organizatorzy nie musieli się martwić – o pogodę, która była wspaniała, jak na schyłek gorącego lata przystało.

W ostatnich latach tego typu imprezy stały się bardzo popularne, bo pandemia uświadomiła nam, że lubimy się spotykać, rozmawiać i bawić. Dotyczy to zarówno dorosłych, jak i dzieci oraz młodzieży. Kalino słynie z dużej aktywności druhów z OSP, a także pań z KGW, które do wspólnych spotkań i zabawy przywiązują sporo uwagi.

R.Poradowski