Jak mówiła przed laty, na książkowy debiut czekała ćwierć wieku. Jej pierwsza książka „Pocałunek morza” ukazała się w 2018 roku. Dlaczego tak późno? Ponieważ nie mogła znaleźć odpowiedniego wydawcy swoich książek. Ten problem ma już za sobą, bo napisała sporo książek, które znalazły czytelników.

Pytana o kuchnie powstawania powieści mówi, że inspirację do pisania czerpie nie tylko z własnych przeżyć, ale też z przeżyć najbliższych, otoczenia, przyrody, podróży i wielu innych. Wiele zawdzięcza właśnie wsi, na której się wychowała. Grodzisko pozostało w jej pamięci na zawsze, szczególnie obcowanie z naturą. To wszystko wyostrzyło jej spojrzenie na wiele spraw związanych z egzystencją, pobudziło wyobraźnię niezbędną do kreowania fabuły powieści. A skąd się biorą pomysły? Przychodzą niespodziewanie, w wyniku jakiegoś impulsu, rodzaju błysku i wówczas w głowie pojawiają się jakieś sceny, a potem fabuła kolejnej powieści.

W najbliższy czwartek (9 bm., godz. 18) w rzgowskiej Bibliotece Publicznej spotka się z Czytelnikami, by zaprezentować swoją kolejną książkę pt. „Łódzka przystań” otwierającą Sagę Klonowego Liścia. Dyrektor książnicy Anna Malinowska zapowiada niespodzianki!

R.Poradowski