Z powodu pandemii na później odłożono jubileuszowe obchody 35-lecia Zespołu Pieśni i Tańca „Rzgowianie”, ale ukazał się już drukiem album poświęcony dorobkowi młodych tancerzy. W ciągu tych 35 lat przez Zespół przewinęło się bardzo dużo młodych utalentowanych ludzi, którzy nie tylko spełniali swoje ambicje i marzenia związane z tańcem oraz folklorem, ale też znakomicie promowali Rzgów i Polskę zarówno na scenach krajowych jak i zagranicznych.

„Istnienie instytucji kultury ma ogromny wpływ na życie ludzi, a zwłaszcza na jakość tego życia. Ale nie instytucje rozbudzają potrzeby kulturalne, a ludzie w nich pracujący. Przecież kultury nie da się zmierzyć w żaden sposób. Każdy potrzebuje jej inną dawkę i aby czerpać garściami należy zapoznać się z kulturą, przetwarzać jej materialne i niematerialne zasoby, i koniecznie przekazać ją dalej. Może chociaż skrawek tego przekazu dokona się za sprawą niniejszego albumu” – pisze we wstępie szefowa „Rzgowian” Renata Furga.

Ten przekaz dokonuje się także w samym Zespole, w którym śpiewają i tańczą kolejne pokolenia rzgowian. Na stronicach wspomnianego wydawnictwa widać doskonale to pokoleniowe przekazywanie pałeczki. Album przypomina bogate, jak się okazuje, dzieje zespołu, a głównie jego członków i instruktorów. Jest też świadectwem doskonalenia i niebanalnego życia młodych ludzi, którzy realizują się znakomicie w tańcu ludowym przeżywającym dziś renesans. Choć zdawać by się mogło, że młodych ludzi pasjonują dziś tylko smartfony i nowoczesna muzyka, wielka popularność „Rzgowian” potwierdza swoistą modę i zapotrzebowanie na folklor sięgający przecież do korzeni naszej tożsamości.

Nie sposób w krótkim artykule ukazać bogactwo dorobku zespołu, wspomnijmy jedynie o tym, że książka przypomina postacie już zapomniane, jak choćby Wojciecha Kacperskiego – twórcę Zespołu, nazwiska tancerzy zdobywających laury w konkursach na przestrzeni tych 35 lat, sukcesy zagraniczne i to, co nazywa się jedną wielką roztańczoną i rozśpiewaną rodziną. Nie zapomniano też o kapeli prowadzonej od lat przez Jarosława Rychlewskiego, a także o szefowej Zespołu Renacie Furdze znakomicie cementującej i kształcącej kolejne pokolenia tancerzy.

A że ZPiT „Rzgowianie” to przede wszystkim właśnie ludzie – są i wspomnienia niezapomnianych, choć ulotnych, chwil pozaestradowych, związane np. z „otrzęsinami” młodzieży czy ślubami członkiń i członków.

Jednym słowem – bogactwo 35-letniego żywota Zespołu. I jeszcze kilka słów na zakończenie – istnienie przez tak długi okres Zespołu w niewielkim Rzgowie – to ewenement, ale i zasługa gospodarzy grodu nad Nerem.

R.Poradowski