Na temat pijanych policjanci mogą mówić godzinami, bo ludzie pod wpływem alkoholu robią rzeczy wprost niewyobrażalne. Tak zresztą było w przypadku mężczyzny ze Starowej Góry, który uważał, że jego życie jest w niebezpieczeństwie i wezwał stróżów prawa. Finał interwencji był zaskakujący, o czym poinformowano nas w KPP w Koluszkach. 

Policjanci z Tuszyna wezwani zostali tuż przed godziną 22. Na miejscu okazało się, że pomocy wzywał 48-letni mężczyzna, który uważał, że jego życie jest zagrożone. Był pijany, podobnie zresztą jak jego kolega. 48-latkowi nie dopisała widocznie pamięć i wyobraźnia, bo nie dość, że nic mu nie zagrażało, to jeszcze po sprawdzeniu okazało się, że jest on poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna trafił za kratki.

Czy było to celowe postępowanie 48-latka, a może zapomniał o odsiadce? – nie wiadomo. Pewne jest jednak, że chyba nie takiej pomocy oczekiwał…

R.Poradowski