Śpiewały przed laty „Alibabki”. Mało kto pamięta, że słowa do tej piosenki napisała Agnieszka Osiecka, a pasują one do sytuacji Rzgowa, który sąsiaduje z wieloma gminami. Najważniejszym sąsiadem jest oczywiście wielka Łódż, która traktuje Rzgów jak jednego z wielu kontrahentów. Faktem jest jednak, że jej nowoczesne autobusy (MPK) obsługują mieszkańców grodu nad Nerem, że w sytuacjach trudnych możemy liczyć na wodę z łódzkich wodociągów  i na strażaków z PSP na Chojnach. Dodajmy, że mieszkańcy Starowej Góry, drugiej pod względem liczby mieszkańców miejscowości rzgowskiej gminy, należą do parafii łódzkiej, na Chojnach.

Dobrze układa się także współpraca z Brójcami, które obsługuje rzgowski Komisariat Policji. Sporo łączy Rzgów z sąsiednim Tuszynem, którym zresztą od lat z powodzeniem kieruje burmistrz Witold           pracujący niegdyś właśnie w rzgowskim magistracie. Tuszyńską gminę ze Rzgowem łączy też działalność centrów handlowych, a także lasy. To właśnie czworonożni  mieszkańcy tych ostatnich (m.in. dziki i lisy) są niemal stałymi gośćmi Rzgowa i okolicznych wsi. Za to stałymi bywalcami tuszyńskich lasów są mieszkańcy Rzgowa i okolicznych miejscowości.

Także Ksawerów, leżący między Rzgowem i Pabianicami, ma sporo wspólnego z grodem nad Nerem, choć przyjazne kontakty i wzajemne sobie pomaganie czasami zakłócają drobne nieporozumienia, jak choćby ostatnio  przy okazji przyłączenia kilku domostw do ksawerowskiej sieci kanalizacyjnej. Burmistrz Mateusz Kamiński jest jednak dobrej myśli i ma nadzieję, że ostatecznie wszystko uda się poukładać jak na dobrych sąsiadów przystało.

R.Poradowski