Właściwie nikt z nadużywających w rzgowskiej gminie alkoholu nie chce się do tego przyznać. Nawet jeden z miejscowych pijaczków, dyżurujący często w parku, zapytany o nadużywanie napojów wyskokowych, odpowiada, że alkohol jest dla ludzi, a on jest po prostu smakoszem dobrych trunków. Właśnie te dobre trunki są problemem także w rodzinach dobrze sytuowanych. Nie zabezpiecza to ich jednak przed zgubnymi skutkami nadużywania alkoholu. Znacznie gorzej jest w rodzinach, gdzie brakuje środków nawet na zabezpieczenie podstawowych potrzeb bytowych.
Z pozoru alkohol w gminie nie jest większym problemem, ale jest to złudne, prawdziwy obraz zna m.in. Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W ubiegłym roku, mimo pandemii spotykała się co kilka tygodni. Działająca w ramach Gminnej Komisji podkomisja prowadzi rozmowy z osobami uzależnionymi. W ubiegłym roku takie rozmowy prowadzono z 9 osobami i 7 członkami ich rodzin. Jak widać, alkohol w swoim kręgu ma nie tylko nadużywających, ale i tych, którzy muszą z konieczności żyć w oparach alkoholu.
Jak wynika z badań, jest jeszcze jeden wstydliwy aspekt picia alkoholu. Jak się okazuje, sięgają po niego coraz młodsi ludzie, nawet uczniowie początkowych klas podstawówki. Wśród starszych uczniów modne jest picie piwa, które w kraju w ostatnich latach stało się podstawowym trunkiem Polaków.
R.Poradowski